Jak zrobić dobre cunnilingus? Poziom podstawowy

http://www.flickr.com/photos/totalaldo/811180047/

Cunnilingus to pobudzanie kobiecych narządów płciowych językiem i ustami.

Niektórzy nazywają ten rodzaj pieszczot minetą, inni miłością francuską, jeszcze inni lizaniem. Żadne z tych pojęć nie wydaje mi się wystarczająco ładne, więc z przyjemnością pozostanę przy łacińskim cunnilingus (od cunnus – srom i lingua – język). Wyjdzie bardziej snobistycznie :)

Seks oralny prowadzi dość prostą drogą do orgazmu, stąd panie raczej chętnie się mu poddają i oddają. Zacznijmy więc od podstaw dobrego cunnilingus. Od tego, o czym kobiety mówią najczęściej. Od tego, co nie wymaga ani doświadczenia, ani szczególnych umiejętności.

1. Zacznij powoli. Ona tego potrzebuje.

„Nie lubię, gdy on od razu leci całować moją cipę. Nie zatrzyma się po drodze, czasami trochę popieści piersi, ale nie zauważy, że mam brzuch, pępek, uda, wewnętrzną stronę ud, pośladki i pachwiny, które mam skądinąd megawrażliwe. Czasami mam wrażenie, że w jego głowie istnieję ja, moje piersi i moje narządy płciowe, a to co pomiędzy to jakaś nuda. Wolałabym, żeby schodził powoli, delikatnie, bawiąc się moim podnieceniem. I niech absolutnie nie zaczyna całowania od lizania mojej łechtaczki. Jest tyle ciekawych miejsc po drodze. Łechtaczka powinna być uwieńczeniem.”

2. Stymuluj również palcami. Ona to doceni.

„Uwielbiam, gdy językiem pieści moją łechtaczkę, a palcami wnętrze pochwy. Mógłby też czasami zajść aż do odbytu, ale bez nadmiernego forsowania. Tylko niech ma obcięte paznokcie, bo nie ma nic gorszego niż zadrapania na przewrażliwionej od ukrwienia skórze. Powinien robić wszystkiego po trochu i delikatnie tak, żeby orgazm był z każdej strony. Właściwe stymulowanie palcami punktu G czy tam przedniej ściany pochwy, jeśli ten punkt rzeczywiście nie istnieje, może mnie doprowadzić do błyskawicznego orgazmu. Palcami może też delikatnie pieścić moje wargi sromowe, albo stymulować sutki. Orgazm murowany”.

3. Nie zmuszaj się. Ona to wyczuje.

„Jedno z gorszych doświadczeń, jakie miałam, to kiedy facet wyraźnie się zmuszał do seksu oralnego. Nie wychodziło mu to w ogóle, raczej całował niż lizał, bezsensownie ssał i to kompletnie bez żadnej regularności. Do tego wzdychał okrutnie pomiędzy kolejnymi seriami suchych pocałunków. Masakra. Bałam się, że zaraz na mnie zwymiotuje i nie wiedziałam, czy to ja tak fatalnie pachnę, czy może on nigdy tego wcześniej nie robił. W sumie, jakbym miała takiemu świeżaczkowi coś poradzić, to bym mu powiedziała, żeby zaciągnął swoją kobietę pod prysznic, pod woda łatwiej mu się będzie przełamać. Ale z drugiej strony jeden z moich kochanków powiedział, że on uwielbia zapach i smak kobiety i nie rozumie, dlaczego jego żona zawsze się myje przed seksem. Tak bardzo chciałby się zatopić w jej naturalnych zapachach”.

4. Zachowaj rytm. Ona dojdzie.

„Najważniejsze dla mnie, to żeby nie przestawał. Nie jest mi łatwo dojść, szczególnie jeśli jestem zestresowana. I kiedy już jestem na dobrej drodze, to najgorsze co można zrobić, to zmienić rytm. Zazwyczaj staram się to powiedzieć jakoś. Wyrazić dźwiękiem albo chociaż złapać go za głowę i przycisnąć do mojej cipy. Ale nie zawsze to wychodzi i wtedy jestem mocno sfrustrowana, bo nieraz już nie uda mi się ponownie wejść na to wysokie C. I nici z orgazmu. Więc powiedziałabym tak: niech rytmicznie pieści językiem okolice mojej łechtaczki. Nie samą łechtaczkę, ale tuż nad nią, tam gdzie jest jej napletek. Z prawej do lewej, z góry na dół, nie ma znaczenia, byleby nie przestawał. Ale znowuż niech nie robi tego cały czas i wyłącznie to, bo wtedy można umrzeć z nudów. Musi być kreatywny. I musi wyczuć, kiedy jest czas na zabawę i wymyślanie nowych pieszczot, a kiedy już jestem tak blisko, że ma się skupić na rytmie i na moim przyspieszonym oddechu.”

5. Nie poganiaj jej. Ona się wstydzi.

„Teraz to już się nauczyłam, ale początki były straszne. Okrutnie się wstydziłam. Najtrudniejsze było chyba rozłożyć przed nim nogi i leżeć tak całkowicie bezbronnie i bezwstydnie. A potem było mi głupio, że tak długo dochodzę. Bo wiesz on to potrafi mieć orgazm bardzo szybko, jeśli ma na to ochotę, a ja się męczę i męczę i nie zawsze mi to wychodzi. Więc się stresuję i jeszcze bardziej nie dochodzę. No i ten mój zapach. Bardzo długo się bałam, że brzydko pachnę i on nie będzie miał na mnie ochoty. Wiesz, jak im się robi laskę, to też czasami nie pachną za ładnie. Trudno mi też było mu powiedzieć, że nie może mnie całować tak mocno w łechtaczkę, bo wtedy mnie zwyczajnie boli. Że powinien obok, albo językiem przelatywać nad nią. No i nie wiedziałam, czy on woli, żebym była cała ogolona, czy tylko trochę. Nie umiałam się zapytać. Seks oralny wymaga przełamania się także przez kobietę, fajnie by było jakby on mi jakoś w tym pomógł. I powiedział, że wszystko jest ok i że jemu to też sprawia przyjemność.”

I tyle na dobry początek. W kolejnej części obiecuję nieco bardziej zaawansowane uwagi :)

Tagi: , , , , , , ,

Trackbackuj ze swojej strony.

Komentarze (3)

  • Avatar

    taki ktoś

    |

    No bo aby mieć udany seks to trzeba się trochę nawzajem znać… A nie z pierwszym lepszym, to wiadomo, że człowiek się wstydzi i nie zna tak dobrze jak ze stałym partnerem.

    Reply

  • Avatar

    facet

    |

    Mnie osobiście się wydaję że niektóre kobiety za bardzo się stresują i przejmują.

    Na prawdę nie ma sensu zawracać sobie głowy takimi rzeczami jak kształt cipki czy duże/małe/niesymetryczne wargi sromowe czy łechtaczka; KAŻDA CIPKA JEST PIĘKNA (przynajmniej dla mnie)
    wilgocią czy zapachem też nie ma potrzeby się przejmować (oczywiście czym innym jest „cipkowy” zapach, a czym innym ewidentny brak higieny czy infekcja)

    ważne żeby być wydepilowaną, choć niektórzy podobno lubią włosy pomiędzy zębami…

    Reply

    • Avatar

      Lumpiata

      |

      dzięki za te uwagi :)

      Reply

Zostaw komentarz

Kontakt

Napisz do mnie mail: [email protected]

Polub mnie na facebooku: facebook.com/lumpiata

Subskrypcja

Chcesz dostawać mailem powiadomienia o nowych wpisach?