Masturbacja – jak zacząć?

Tylko kilkanaście procent Polaków przyznaje się do masturbacji wedle badań prof. Izdebskiego

(tu można o nich przeczytać, samego raportu badań nie znalazłam w internecie). W porównaniu z innymi krajami te nasze deklaracje brzmią zaskakująco powściągliwie – w Stanach Zjednoczonych ponad połowa ludzi deklaruje, że się masturbowała w czasie ostatniego roku.

Wielu z nas zostało wychowanych w przekonaniu, że masturbacja jest grzechem, prowadzi do chorób lub świadczy o zaburzeniu psychicznym. Wmawiano nam, że masturbowanie zmienia nas i ma negatywny wpływ na nasze „prawdziwe” życie seksualne. Rodzice zabraniali nam dotykać genitaliów i reagowali krzykiem na próby poznania swojego ciała. O innych bardziej przerażających mitach na temat masturbacji nawet nie chce mi się pisać, bo trudno polemizować z kimś, kto twierdzi, że od masturbacji psuje się wzrok i rosną włosy na nogach.

Masturbacja ma różne funkcje w zależności od wieku i sytuacji danej osoby. Pierwsze zachowania masturbacyjne obserwuje się już u dzieci 2-3-letnich, które odkrywają swoje genitalia i to, że dotykanie, ciągnięcie, głaskanie może sprawiać przyjemność. Po jakimś czasie te zachowania się wyciszają, bo poznawcze potrzeby dziecka ukierunkowują jego uwagę na świat zewnętrzny. Powrót do masturbacji następuje zazwyczaj w okresie pokwitania, kiedy to młody człowiek odkrywa własną seksualność, a równocześnie masturbowanie staje się dla niego znakomitym sposobem na rozładowanie napięcia. W dorosłym życiu masturbacja może być substytutem zbliżenia seksualnego, a może też być urozmaiceniem i uzupełnieniem relacji seksualnej dwóch osób.

Wiadomo, we wszystkim potrzebny jest umiar i jeśli zachowania autoerotyczne stają się nałogiem, czyli przeszkadzają w innych czynnościach i zachowaniach, albo wydają się jedynym sposobem na odreagowanie rozmaitych wydarzeń życiowych, to warto się temu przyjrzeć. Być może jest w tym coś nerwicowego i natrętnego – takie zachowania wymagają konsultacji z seksuologiem.

Więcej jest jednak źródeł mówiących o dobrych skutkach masturbacji, także zdrowotnych. Masturbacja kobieca może na przykład chronić przed infekcjami szyjki macicy. Ale przede wszystkim masturbacja pozwala poznać własne ciało i jest normalnym zachowaniem seksualnym człowieka. Seksuolodzy nieraz zalecają masturbację kobietom, które nigdy nie szczytowały. Duża liczba kobiet właśnie w ten sposób osiąga pierwszy orgazm w życiu.

Istnieją różne typy masturbacji kobiecej. Można dotykać łechtaczki, można pieścić pochwę i jej ścianki, można też szukać zadowolenia poprzez drażnienie piersi i sutków. Można to robić palcem, dłonią, ale również akcesoriami erotycznymi (np. wibratorem). Niektóre kobiety lubią to robić w łóżku, w pozycji pół leżącej, inne wolą siedząc na krześle albo kucając. Jeszcze inne chcą na siebie patrzeć w lustrze. Wreszcie są takie, którym sprawia przyjemność polewanie genitaliów i piersi wodą z prysznica albo w wannie, w trakcie kąpieli.

Wybierz wygodną dla siebie pozycję, rozbierz się, zadbaj o to, żeby nikt Ci nie przeszkadzał. I dotnij swoich genitaliów. Może będziesz chciała zacząć od delikatnego dotykania łechtaczki i robienia palcem okrążeń wokół? (bezpośrednie naciskanie łechtaczki jest zazwyczaj zbyt drażniące, lepiej jest pieścić wokół). A może będziesz chciała wprowadzić jeden albo dwa palce do pochwy i sprawdzić, czy punkt G rzeczywiście istnieje? Naciskaj na przednią ściankę pochwy i sprawdź, czy są miejsca bardziej wrażliwe na Twój dotyk. Nie zdziw się, jeśli poczujesz wilgotność – znaczy, że Twój własny dotyk sprawia Ci przyjemność i ciało reaguje prawidłowo.

Kiedy już odkryjesz rozmaite swoje miejsca wrażliwe, np. kiedy ponaciskasz sutki albo sprawdzisz, czy dotykanie wokół odbytu sprawia Ci przyjemność, możesz wrócić do łechtaczki i spróbować ją pieścić w regularnym rytmie. Szybko i rytmicznie. Poczujesz wtedy zapewne rosnące napięcie w okolicy genitaliów. Jeśli będziesz to robić przed lustrem, zobaczysz, że krew nabiega do łechtaczki i warg sromowych- stają się bardziej napięte, bardziej czerwone, a z pochwy być może uwalnia się biaława wydzielina.

Spróbuj uwolnić swoje myśli. Skup się na tym, co widzisz i co czujesz. Pokieruj całą swoją energię w stronę pochwy i łechtaczki. Wyłącz rozum. Niektórym kobietom łatwiej jest osiągnąć orgazm, gdy wstrzymują oddech. Nabierają powietrza do płuc i przez parę, paręnaście sekund nie oddychają. A wtedy następuje spełnienie. Nagle po ciele roznosi się impuls, a pochwa zaczyna rytmicznie pulsować, mięśnie się bezwiednie napinają i rozluźniają i przez kilka, kilkanaście sekund nie masz kontroli nad tym, co się dzieje z Twoim ciałem.

Za to czujesz, że jest to bardzo przyjemne.

Tagi: , , , ,

Trackbackuj ze swojej strony.

Komentarze (1)

Zostaw komentarz

Kontakt

Napisz do mnie mail: [email protected]

Polub mnie na facebooku: facebook.com/lumpiata

Subskrypcja

Chcesz dostawać mailem powiadomienia o nowych wpisach?